Autor |
Wiadomość |
TheSoul
Początek
Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany:
Nie 23:59, 28 Gru 2008 |
 |
moja też nie.
Ale ja wole juz the Soul od MS, wiec chcę aby wydala wpierw TS xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
MarcelinKa
Planeta Delfinów
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 11:44, 29 Gru 2008 |
 |
kurczę trudny wybór, ale mam nadzieję, że napisze obydwie xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
new life
Planeta Ognia
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 389 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 14:22, 29 Gru 2008 |
 |
chyba trzeba wrocic do tematu Jareda
o ksiazkach mozna pogadac w innym temacie  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
muppetShow
Planeta Delfinów
Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 371 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków. / rodowita Hutaska. c;
|
Wysłany:
Pon 14:29, 29 Gru 2008 |
 |
Więc, na początku mu się nie dziwiłam, no bo kto wie, Wagabunda mogła również kłamać [opcja możliwa tylko wtedy, gdyby Intruz zostałby napisany z perspektywy kogo innego i nie znalibyśmy jej myśli]. Po drugie, był chyba zrozpaczony utratą Melanie. Jest mi raczej obojętny, ale byłam zła, gdy czytałam, że tak działa na Wandę. XD  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Anahi
Początek
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 53 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 19:30, 29 Gru 2008 |
 |
Na początku mu współczułam, no bo co się dziwić chłopakowi stracił wkońcu najbliższą osobę. Ale potem z lekka działał mi na nerwy. Gdy np. całował Wandę, a wiedział że ta go kocha. No i straszniee byłam zła gdy czytałam jak na nią działa. Już myślałam że przez niego z Ianem nic nie wyjdzie.
Ale nie przepadam jakoś za nim już. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
czekolada
Planeta Śpiewu
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 19:36, 05 Sty 2009 |
 |
na początku myślałam, że będzie z niego taki trochę Edward, ale po pierwszym spotkaniu z Mel/Wandą, kiedy uderzył ją w twarz od razu wiedziałam, że się pomyliłam. niby faktycznie stracił bliską osobę, ale mógł być chociaż trochę bardziej wyrozumiały. no i jak wyżej wspomniała Anahi, strasznie mnie denerwowało jak działał na ciało Melanie, a jak ją całował albo na końcu tak bardzo pragnął, żeby Wanda opuściła ciało jego ukochanej i potrafił tak straszliwie kłamać to chciało mi się płakać. Jared jest okropnym egoistą. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
kee
Planeta Delfinów
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 53 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 21:21, 05 Sty 2009 |
 |
Lubię Jareda.
Jestem inna, no cóż. Na początku, polubiłam go już ze wspomnień Mel, wiecie pierwsze wrażenie miał gwarantowane.
Potem uderzył Wandę, ale tak naprawdę czy ktoś się zastanawiał jak on się czuł? Zobaczył ciało ukochanej osoby, wiedząc jednocześnie, że Mel już nie istnieje. Musiał czuć ból wymieszany z szokiem.
Następnie widzimy go jako faceta walczącego z własnymi emocjami, myślacym tylko aby nie widzieć Mel, ale potwora, mordercę, który zabrał jemu jakże ważną osobę.
Potem znowu okazuje się egoistycznie, ponieważ najważniejsza jest dla niego Melanie, gdy wie, że ta go słyszy i czuje miłość jest silniejsza od niego. Myślę, że wcale nie przeszkadzało mu to, że Ian jest zakochany w Wandzie, ponieważ dla niego Wanda była jak Melanie.
Nie potrafił się powstrzymać od patrzenia na Wagabundę jak na Melanie, serce nie sługa.
Jared ma wady i zalety. Tak jak każdy człowiek. I lubię go mimo tych wad. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Cataclysm
Początek
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 17:02, 21 Sty 2009 |
 |
Ja wolę Jareda od Iana. Miał bardziej wyrazisty charakter, i we wspomnieniach Mel był wspaniały. A później w jaskiniach jego zachowanie jak dla mnie było w pełni zrozumiałe ;p Niektórzy zarzucają mu, że był 'niedobry' dla Wandy, ale ja się z tym nie zgadzam. Był 'niedobry' dla kogoś kto w jego rozumowaniu zabił i odebrał mu Mel. Gdy się w końcu przekonał, że Mel żyje, i przyjaźnią się z Wandą, stał się dla niej miły, i dawał jej najwięcej siebie ile tylko mógł nie raniąc uczuć Mel. Dokonał takiej samej przemiany jak Ian, który chciał zabić Wagabundę, więc nie rozumiem dlaczego jakoś zachowanie Jareda jest dla większości bardziej oburzające od zachowania Iana ;p |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
vampirelover
Wielki Mistrz

Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 182 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 17:59, 21 Sty 2009 |
 |
Hmm, może dlatego, że Ian potrafił zrozumieć, że nie ma w tym wszystkim winy Wandy co do Jareda najwyraźniej nie docierało  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Cataclysm
Początek
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 18:54, 21 Sty 2009 |
 |
Jared też zrozumiał, że Wanda nie jest winna za inwazję dusz, i za odebranie mu Mel ;p Właśnie wtedy zaczął ją szanować :/ Na jakiej podstawie twierdzisz, że do Jareda to 'nie docierało'? Gdyby ją wciąż obwiniał, chyba by nie mógł jej pokochać, na koniec książki... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
vampirelover
Wielki Mistrz

Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 182 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 19:55, 23 Sty 2009 |
 |
Jared zaczął traktować Wandę jak człowieka dopiero jak przekonał się, że w jej ciele żyje Mel. I nie kochał samej Wandy, on je po prostu traktował jako jedną osobę, trochę inną Melanie (bo w końcu Wagabunda przejęła wiele cech charakteru "ciała"). |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Cataclysm
Początek
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 22:21, 23 Sty 2009 |
 |
Dokładnie. Chyba nie mógłby mógłby traktować jak człowieka, kogoś, kto w jego przekonaniu zabił Mel. Gdy przekonał się, że Melanie żyje, traktował Wandę dobrze.
I uważam, że on pokochał Wandę, za to kim ona była, a nie kim Mel ją uczyniła. Czyli za jej dobroć, poświęcenie dla Jamiego i jego. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Pinky Winky
Początek
Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 20:40, 24 Lut 2009 |
 |
Jonathan Bennett. co o nim myslicie? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
muppetShow
Planeta Delfinów
Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 371 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków. / rodowita Hutaska. c;
|
Wysłany:
Śro 11:46, 25 Lut 2009 |
 |
Jako facet nice, ale nie ma tego pazura moim zdaniem.  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Pinky Winky
Początek
Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 20:11, 25 Lut 2009 |
 |
mi niewiem czemu pasuje tak wyobrazalam go sobie. xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Anahi
Początek
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 53 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 17:01, 06 Kwi 2009 |
 |
Pinky Winky napisał: |
Jonathan Bennett. co o nim myslicie? |
Czy ja wiem ... raczej niee , ja tam sobie wyobrażałam że Jared wygląda jraczej jak Jensen Ackles, czyli tak , o :
[link widoczny dla zalogowanych]
:love: |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
muppetShow
Planeta Delfinów
Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 371 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków. / rodowita Hutaska. c;
|
Wysłany:
Wto 19:59, 07 Kwi 2009 |
 |
No. Musi wyglądać na takiego wybuchowego. ;d Moim zdaniem Jensen nadaje się idealnie. ;P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
MarcelinKa
Planeta Delfinów
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 12:08, 08 Kwi 2009 |
 |
jak patrze to Jensen jest często typowany do ekranizacji książek
np. tutaj i na Aleksandra z Jeźdźca miedzianego  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
CoCo
Początek
Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 23:12, 09 Kwi 2009 |
 |
Jared ma przede wszystkim piękne nazwisko ;]]
Jeśli chodzi o jego osobę: jest złożona. Nie rozumiem jego postawy do końca, bo skoro kochał Melanie, to nie powinien krzywdzić jej ciała. Tak, wiem, nie wiedział, że Mel nadal tam jest, ale samo przez się - kochał Mel, więc kochał jej ciało, a potem nagle znienawidził, Cóż. Nigdy go nie zrozumiem.
W ogóle jakoś również nigdy się w nim nie 'zakochałam' tak jak Wanda. Jest w nim coś odpychającego. Może ten upór, nie wiem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
new life
Planeta Ognia
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 389 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 18:29, 13 Kwi 2009 |
 |
wydaje mi sie ze on jej nie nienawidził :/ wiem ze byl rozdarty i bylo mu ciezko on raczej byl w szoku i to wielkim a czy Wanda go kochała jeżeli pomyśleć o tym co czuła do Iana to odp jest prosta...Wanda nie kochała Jareda, raczej "kochała" go przez Mel...ale ja i tak go lubie  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Sunshine
Planeta Kwiatów
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 161 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z buszu ;]
|
Wysłany:
Śro 14:18, 22 Kwi 2009 |
 |
Ja Jareda lubię, ale nie lubię xD I wyobrażam go sobie całkiem inaczej niż jest to opisane w książce ^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Isztar
Planeta Ognia
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 15:20, 24 Lip 2009 |
 |
Jared to postac bardzo skomplikowana, nie rozumiem czasem jego postepowania. Niby kocha Mel ale gdy na poczatku ja spotyka w jednej chwili potrafi ja znienawidzic. Rozumiem to ze jest rozdarty i zszokowany, no bo w koncu widzi ukochana osobe ktora nie jest juz soba. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Sunshine
Planeta Kwiatów
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 161 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z buszu ;]
|
Wysłany:
Pon 16:38, 27 Lip 2009 |
 |
Niby się z tym krył, że ją kochał i tak dalej, ale jej z całego serca nienawidził. Rozumiem, że ciało Mel przejęła Wanda, lecz Jamie potrafił pokochać je obie, a Jaredowi oczy otworzyły się dużo później. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
tysiac_platkow
Początek
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Starachowice
|
Wysłany:
Sob 23:11, 12 Gru 2009 |
 |
To the soul jest już po angielsku :O!
Co do Jareda na początku go lubiłam potem moje zdanie o nim drastycznie spadło!
Był wrecz wredny, a potem oschle praktyczny zrobił by wszystko by wypełnić misje to straszne!
A jak kłamał (lub nie. Co i tak nic nie zmienia!) byłam wściekła! Jak tak można! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
vampirelover
Wielki Mistrz

Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 182 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 18:35, 13 Gru 2009 |
 |
tysiac_platkow napisał: |
To the soul jest już po angielsku :O! |
A skąd ty niby masz takie informacje? Przecież nie wiadomo nawet czy Stephenie ma zamiar je napisać! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|